O ile mnie uszy nie mylą...
... to ktoś tu od kogoś
Hans Zimmer - Mombasa
(ścieżka dźwiękowa z Incepcji, rok 2010)
(ścieżka dźwiękowa z Incepcji, rok 2010)
Michael Wandmacher - Mass vs. Acceleration
(ścieżka dźwiękowa z Drive Angry, rok 2011)
(ścieżka dźwiękowa z Drive Angry, rok 2011)
Brzmią bardzo podobnie, prawda?
Co ciekawie Mass vs. Acceleration podoba mi się bardziej (i to nie dlatego, że to utwór z filmu, w którym zagrał ach, och William Fichtner. ;p ).
Po prostu dzieło skomponowane przez Wandmachera ma jakby większy "pazur", lepszą dynamikę. A poza tym jest krótsze, co także jest plusem. W przypadku czterominutowej Mombasy pod koniec nigdy nie mogę się skupić na słuchaniu.
Ale żeby nie było - jeśli chodzi o całokształt, to Hans Zimmer jest mistrzem i co do tego nie mam żadnych wątpliwości.
BTW - kurcze, wrzuta.pl nie generuje embed kodu, który można wkleić na LiveJournal. Nie wyobrażacie sobie, jak się trzeba nakombinować, żeby wrzucić na LJ głupi plik mp3, omijając przy tym youtube i inne serwisy przystosowane głównie do wyświetlania plików wideo.